Jakiś czas temu miałam przyjemność uczestniczyć w bardzo fajnym spotkaniu. Były rozmowy o zrealizowanych projektach oraz wymiana doświadczeń w zakresie ocen oddziaływania na środowisko. Został poruszony również wątek sprzeciwu społeczeństwa i jego wpływu na proces uzyskiwania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Miło było usłyszeć, że moje podejście do tej kwestii nie jest odosobnione.
Podejście lege artis
Zgodnie z prawem, organ prowadzący ocenę oddziaływania na środowisko ma obowiązek zapewnić udział społeczeństwa. Uwagi i wnioski złożone w ramach konsultacji społecznych, nie mają charakteru wiążącego. Organ prowadzący postępowanie powinien jednak się do nich ustosunkować w uzasadnieniu do wydanej decyzji środowiskowej.
Jesteś przedsiębiorcą ze świetnym pomysłem na inwestycję. Twój pomysł wymaga jednak uzyskania decyzji środowiskowej. Inwestujesz w raport oddziaływania przedsięwzięcia na środowiska, a następnie składasz kompletny wniosek o jej wydanie. Postępowanie trwa, inwestycja uzyskuje uzgodnienie regionalnego dyrektora ochrony środowiska („RDOŚ”) oraz pozytywną opinię inspektora sanitarnego.
Społeczeństwo coś marudzi, ale nie jest źle.
Wydanie decyzji środowiskowej wydaje się kwestią czasu.
Nie możesz uwierzyć kiedy organ prowadzący postępowania wbrew pozytywnym stanowiskom organów uzgadniających odmawia wydania decyzji.
Nie rozumiesz co się stało.
W urzędzie niejednokrotnie słyszałeś, że postanowienie RDOŚ jest wiążące.
Czy jest zatem możliwa odmowa wydania decyzji środowiskowej w przypadku pozytywnego postanowienia uzgadniającego RDOŚ?
Niestety tak.
Wiążące, ale nie do końca…
Postanowienie uzgadniające wydane przez RDOŚ jest wiążące dla organu wydającego decyzję środowiskową, ale nie w dosłownym znaczeniu.
Sądy administracyjne w swoich orzeczeniach wyjaśniają, że wiążący charakter polega na niemożliwości wydania decyzji środowiskowej w sytuacji gdy RDOŚ odmówi uzgodnienia (tak np. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z dnia 20 lutego 2014 r., sygn. IV SA/Po 1214/13).
Joanna Kwaśny-Krajewska05 grudnia 20176 komentarzy
Nowy Rok zbliża się wielkimi krokami. Dla jednych to czas podsumowań i wyznaczania nowych celów na przyszłość, dla wielu prawników to okres zderzenia z nową rzeczywistością, a właściwie nowymi przepisami.
Wprawdzie teksty ustaw znane są wcześniej, jednak to ich stosowanie w praktyce ma istotne znaczenie.
1 stycznia 2018 r. wejdzie w życie nowe prawo wodne, które w istotny sposób zmienia dotychczasowe zasady gospodarowania wodami, jak również wprowadza istotne zmiany w procedurze oceny oddziaływania.
Czy będą to dobre zmiany? Czas pokaże.
Ja już widzę słabe strony pewnych regulacji.
Co się zmieni?
Pojawi się definicja strony postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Przyznam, że długo czekałam na tę regulację, bo dotychczasowa praktyka w tej kwestii była nieprecyzyjna i stwarzała przedsiębiorcom (oraz organom) wiele kłopotów.